Wersja użycia hamaka i poncho do zastosowania na obszarach podmokłych. Wystarczają dwa drzewa i dwie rozpórki oraz coś na odciągi. Nie jest potrzebne podłoże ani śledzie, bo nie szpilimy namiotu do ziemi.
Poncho rozwieszamy pomiędzy drzewami tworząc dach dwuspadowy i dosyć mocno naciągamy. Przed rozwieszeniem trzeba zawiązać kaptur i wywinąć go na zewnątrz, żeby nie tworzył się balon z wodą, no chyba, ze chcemy zbierać deszczówkę.
W narożniki wkładamy dwa mocne kije długości ok. 100-120 cm. Końce należy zestrugać w szpic i włożyć w narożne oczka poncha.
Odciągi montujemy w środku poprzeczek i dowiązujemy do tych samych drzew odciągając w dół pod kątem ok. 30 stopni.
Następnie zawieszamy pod spodem hamak wiążąc go do tych samych drzew co pncho. Nie naciągamy go zbyt mocno, bo w hamakach śpi się na ukos, co daje pozycję prawie poziomą. Wersja przetestowana jesienią w Puszczy Darżlubskiej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ciekawy patent, niestety zdjęcia nie działają :(
OdpowiedzUsuń